Myślę, że trochę zbyt surowo oceniasz ten film. Wg. mnie był na swój sposób uroczy i humorystyczny.
Naprawdę widziałam dużo gorsze filmy, którym można wystawić pałę.
Ale cóż kwestia gustów :). pzdr.

Podobnie myślę jak koleżanka powyżej - to tylko kwestia gustu. Osobiście uważam, że do oceny 1 to mu dużo brakuje. Dużo w sensie pozytywnym. Owszem naiwna historia. Owszem trochę śmieszy, i trochę może nazbyt wyidealizowana, ale w gruncie rzeczy to taka bajka o niemożliwej miłości między paskudnym biednym pastuchem a pięknej, bogatej kosmo-turystce. No i ten watek zapominania - jeśli choć przez chwilę zapomnimy kim jesteśmy, wtedy możemy poudawać, że stać nas nawet na zdobycie kosmosu (no bo czym jest przy tym zdobycie serca pięknej kobiety). I jeśli spojrzy się na to wszystko z przymrużeniem oka, wtedy możemy dostrzec kilka innych, pięknych aspektów. Ot choćby piękno dzikiego stepu, czy piękno urody młodej kazachskiej dziewczyny :))

nie zgodzę się. tandeta to m jak miłość.